Spędzamy razem produktywny dzień.
Sesja na moim UG nareszcie się skończyła, było spoko i takie tam. Ogólnie był to dobry rok, bo wybrałem dla siebie idealną specjalizację i absolutnie niczego nie żałuje.
Korzystając z większej ilości czasu w moich rękach, postanowiłem odkurzyć moją Minoltę X-700 i zabrać mojego kolegę Bartka (tutaj jego instagram, polecam), jednego z moich ulubionych ludzi i skejtów na wycieczkę krajoznawczą, żeby porobić mu trochę zdjęć. Najróżniejszych zdjęć.
Mając w głowie zarys tego, co chcę ostatecznie osiągnąć, spotkaliśmy się po obiedzie pomimo okropnego wiatru i groźby deszczu, ale patrząc na ostateczny efekt, zdecydowanie warto było zaryzykować potencjalne przemoczenie. Chodziliśmy sobie we dwójkę, gadaliśmy i poszukiwaliśmy, a to miejscówek na kolejne zdjęcia, a to znajdywaliśmy jakieś ciekawe skate spoty, a bywało też tak, że sami je tworzyliśmy z tego, co akurat było pod ręką jednego lub drugiego.
Na maxa lubię robić zdjęcia Bartkowi, ma chłopak w sobie coś takiego… no sam nie wiem. Po prostu bardzo dobrze wygląda zarówno na deskorolce, jak i przed obiektywem. Nieważne czy to jakiś portret, czy skate foto.
Niektórzy tak mają, I guess.
Kończąc, to osobiście myślę, że te zdjęcia powiedzą i pokażą więcej, niż mógłbym napisać, więc macie poniżej efekty naszej małej współpracy duetu Bartek & Bartek.
Na pewno nie ostatniej.
No to do następnego razu drogi Czytelniku.
2 myśli w temacie “One day with… Bartek O.”
Możliwość komentowania jest wyłączona.