Nowe życie dla starych t-shirtów.
Przeglądając sobie mojego ukochanego Instagrama, można natknąć się na masę super ludzi tworzących super rzeczy. Jedną z taką klawych osób jest Ola Stępień, figurująca na tym serwisie pod nazwą @artistikov. Jednak dzisiaj chciałbym skupić się na artystycznej stronie jej działalności – @artiszerty.
Mógłbym wam tu opowiadać, o co z tym dokładnie chodzi, czemu to jest fajne a czemu nie. Najbardziej spodobała mi się wizja na to wszystko, która sprawia, że Artiszerty odróżniają się od innych projektów ubraniowych. Ostatecznie wydaje mi się, że sam pomysł przedstawi wam najlepiej główna zainteresowana. Good idea?
Szanowne Panie i szanowni Panowie! Z tej strony Aleksandra, mam zaszczyt przedstawić wam znamienity projekt… zaraz, zaraz, co ja tu za szopkę stawiam. Serwus! Jako samozwańcza artystka obudziłam się pewnego dnia i jakiś głos powiedział mi (no, zaczyna się robić ładnie, głosy w głowie), że czas w końcu zrobić to, na co nigdy nie miałam odwagi… zacząć robić własne tiszerty! Artiszerty! Przy okazji zawsze jednak troszczyłam się o naszą planetę, dlatego koszulki na moje projekty kupuję tylko i wyłącznie na tak zwanych szmatach – plusik dla naszej Ziemi i plusik do bycia promieniującą wyjątkowością osobą, bo nikt nie będzie miał dwóch dokładnie takich samych projektów. Wypasik, nie?
Dla mnie wypasik. A dla ciebie?
I właśnie, tak na marginesie, już jakiś czas prowadzę CAŁKIEM NOWEGO INSTAGRAMA, @theinomhus, który ma domyślnie za zadanie być miejscem dla wszystkich kreatywnych spoko ludzi. Nie jest dla mnie ważne to czy jeździsz na deskorolce, malujesz, lepisz garnki, lubisz modę czy po prostu nosisz moje ubrania – znajdzie się tam dla ciebie miejsce. Swoje kreatywne instagramowe działania taguj pod hashtagiem #theinomhus i buduj ten projekt razem ze mną.